Ministerstwo Infrastruktury szykuje zmiany w sposobie przeprowadzenia części praktycznej egzaminu na prawo jazdy. Nowe przepisy mogą wprowadzić epokowe zmiany.
O problemie związanym z pojazdami egzaminacyjnymi pisaliśmy już wczoraj w tekście Nielegalne przetargi w WORD-ach. Ośrodki nie będą miały czym egzaminować.
Przepisy z minionej epoki
Produkowane dziś pojazdy seryjnie doposażane są w szereg systemów ułatwiających jazdę i poprawiających bezpieczeństwo na drodze. Producenci aut uważając te dodatki za istotne uniemożliwiają ich wyłączenie. Tak jest np z asystentem ruszania na wzniesieniu, będącym na standardowym wyposażeniu pojazdu egzaminacyjnego Hyundai i20.
Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w piśmie skierowanym do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego zauważa, że:
Pojazd stosowany na egzaminie państwowym na prawo jazdy nie powinien być wyposażony w urządzenia wspomagające wykonanie zadań egzaminacyjnych (w tym czujniki parkowania, kamery urządzenia wspomagające ruszanie pod górę) lub urządzenia te powinny być wyłączone.
Szczególnym przypadkiem jest tu np. system automatycznego parkowania, który wykonuje za osobę egzaminowaną zadania parkowania w ruchu drogowym.
Do czasu kiedy takie urządzenia nie będą obowiązkowym wyposażeniem pojazdu (lub kupienie pojazdu bez tych urządzeń nie będzie możliwe) nie będą one mogły być używane na egzaminie.
Sytuacja stała się kuriozalna, bowiem WORD-y oczekując najnowszych modeli samochodów (często takich, które jeszcze nie są produkowane) zamawiają drogą przetargu takie, które w świetle powyższego stanowiska wcale nie powinny być eksploatowane na egzaminach.
Parkowanie na egzaminie. Kiedy powtórka, a kiedy korekta zadania?
Sprawą zainteresowali się posłowie
…a resort infrastruktury obiecał poprawę. Poprawę przepisów oczywiście.
Podobno resort pracuje już nad zmianą przepisów zezwalających na stosowanie na egzaminie niektórych systemów wspomagających jazdę, w szczególności czujników parkowania (które na Aliexpress możesz nabyć już za niecałe 50 zł z darmową przesyłką do Polski 🙂 ).
Anglicy już dziś są egzaminowani z umiejętności korzystania z nawigacji GPS, która dostępna jest w każdym dzisiejszym telefonie i mają jedne z najbezpieczniejszych dróg w Europie. A u nas? Przepisy egzaminacyjne bardziej przystają do Poloneza czy Fiata 126p niż do nowoczesnych współcześnie produkowanych samochodów.
