Na egzamin praktyczny trzeba czekać kilka godzin. Aby zdenerwować ludzi i potem ich oblać?

Dyrektor WORD Zamość odpowiada: To nieprawda. Zbulwersowana czytelniczka Dziennika Wschodniego napisała list do redakcji opisując pracę WORD-u w Zamościu.

Moje dziecko czekało na egzamin trzy godziny. Co z tego, że egzaminator był miły, jak roztrzęsione i zdenerwowane dziecko najechało na linię podczas egzaminu na placu? O wyjeździe na miasto nie było już mowy. Skoro egzaminy trwają codziennie do 17, to dlaczego pracuje tak mało egzaminatorów? Czy chodzi o to, aby zdenerwować ludzi i potem ich oblać?

Uwagi na temat pracy WORD przekazała także do wojewody, marszałka oraz radnych PiS.

Matka skarży się też, że egzaminy są wyznaczane dopiero za miesiąc.  Dyrektor tłumaczy:

Terminy egzaminów praktycznych i teoretycznych wyznaczamy z tygodniowym wyprzedzeniem.

Jak podaje gazeta w ubiegłym roku o mobbing i dyskryminację oskarżał dyrektora zamojskiego WORD jeden z jego podwładnych.

/dziennik wschodni

A Wy jak długo czekaliście na egzamin?

4 Comments on “Na egzamin praktyczny trzeba czekać kilka godzin. Aby zdenerwować ludzi i potem ich oblać?”

  1. Roszczeniowa mamusia. Jak ktoś nie potrafi nad maszyną panować na pustym placu to go wole na drodze nie spotkać. Strach pomyśleć co będzie jak go w pracy szef zdenerwuje.

  2. Litości…. Mi osobiscie czekanie 2 godzin na egzamin pomogło. Przestałam się denerwować, było mi wszystko jedno bo chciałam już stamtąd iść i zdałam 🙂 Ludzie są sami winni swoich nerwów bo słuchają tych niestworzonych historii od innych zdających lub ich towarzyszy i się nakrecają. Poza tym na egzamin się czeka od 2 do 3 tygodni a nie miesiąc… Ten czas jest na doszlifowanie tego co się człowiek na kursie nauczył. Takie jęki typu ” bo egzaminator był niemily” albo,że oblał kogoś z czystej złośliwości to trochę przesada. Egzaminator to też człowiek, wykonuje swoją pracę a to jest egzamin PAŃSTWOWY a nie spotkanie towarzyskie…

    1. Niestety nie da sie przewidziec ile bedzie trwal egzamin. Jesli na kazdym z nich bedzie poslizg 15 minut- bo byly korki, bo zadania trzeba powtarzac, to pod koniec dnia czy nawet w jego polowie zrobi sie godzinne czy jeszcze dluzsze opoznienie. Taaaa “bo egzaminator byl zly”, “bo sie czepial”, “bo przez droge przeszla zakonnica w okularach”, “bo musialem przepuscic cysternę z benzyną i pan niechcacy zatrabil”… A moze po prostu problem tkwi w wyborze szkoly? Moze nic po prostu nie nauczyli?! Odrobinkę zdroworozsadkowego myslenia nie zaszkodzi nikomu.

  3. Nie zawsze czeka się te 3 godziny,
    Ja czekałem może z 20 minut.
    Jednego dnia zdawałem teorię i praktykę, o 8.25 zdawałem teoretyczny a kilka minut po 10 już miałem kartkę w ręku z wpisem ” pozytywny”.
    Nie ma reguły kto ile czeka.

Co o tym sądzisz?