Dyrektor WORD Zamość odpowiada: To nieprawda. Zbulwersowana czytelniczka Dziennika Wschodniego napisała list do redakcji opisując pracę WORD-u w Zamościu.
Moje dziecko czekało na egzamin trzy godziny. Co z tego, że egzaminator był miły, jak roztrzęsione i zdenerwowane dziecko najechało na linię podczas egzaminu na placu? O wyjeździe na miasto nie było już mowy. Skoro egzaminy trwają codziennie do 17, to dlaczego pracuje tak mało egzaminatorów? Czy chodzi o to, aby zdenerwować ludzi i potem ich oblać?
Uwagi na temat pracy WORD przekazała także do wojewody, marszałka oraz radnych PiS.
Matka skarży się też, że egzaminy są wyznaczane dopiero za miesiąc. Dyrektor tłumaczy:
Terminy egzaminów praktycznych i teoretycznych wyznaczamy z tygodniowym wyprzedzeniem.
Jak podaje gazeta w ubiegłym roku o mobbing i dyskryminację oskarżał dyrektora zamojskiego WORD jeden z jego podwładnych.
/dziennik wschodni