Zdawalność egzaminów teoretycznych systematycznie rośnie. Jednak wprowadzenie nowych zasad egzaminu teoretycznego było niczym zrzucenie szczypty wąglika nad każdym z ośrodków ruchu drogowego.
Testy na prawo jazdy: zdawalność 80%
Taką zdawalność pamiętają najstarsi kursanci oraz instruktorzy w średnim wieku. Ci młodsi nie dowierzają, a jednak – tak było.
Zdawalność poprzedniej wersji testów na prawo jazdy często przekraczała 80 procent i to mimo tego, że egzamin teoretyczny był testem wielokrotnego (lub jednokrotnego) wyboru i nigdy nie było wiadomo ile odpowiedzi prawidłowych posiada dane pytanie. No prawie nigdy, bowiem testy na prawo jazdy były sztywne, to znaczy na egzaminach funkcjonowały gotowe zestawy pytań, a tych z kolei aż tak wiele nie było.
Te zaawansowane graficznie sytuacje drogowe (musicie pamiętać, że były to czasy triumfu pierwszej wersji Tomb Raidera, a o Wiedźminie nikt nawet nie myślał), dało się wykuć na pamięć nie sprawiały jednak większych trudności.
To była rzeź
Najlepiej graficznie przedstawia to statystyka zdawalności WORD Ostrołęka – przy okazji nie wiem kogo Wy tam zatrudniacie, ale te statystyki są zawsze takie… “perfektywne” – do poważnego tąpnięcia w całej Polsce doszło w 2013 roku kiedy w WORD-ach zaczęły obowiązywać nowe testy na prawo jazdy. 16-bitowe grafiki generowane pewnie jeszcze na komputerze Odra zastąpiły filmy, a w miejsce testu wielokrotnego wyboru pojawiły się trywialne możliwości odpowiedzi Tak/Nie.
Tego jednak było za wiele. Kursanckie serca zabiły mocniej, bo egzamin teoretyczny okazał się mroczniejszy od wchodzącego w tym czasie horroru “Obecność”. Efekt? Zdawalność egzaminów teoretycznych na prawo jazdy spadła do… kilku procent. Toruńskie Nowości informowały wówczas:
Na 86 kandydatów, którzy na początku tygodnia przystąpili do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy, zdało 6 osób.
Testy na prawo jazdy były tajemnicą
…a to spowodowało, że stały się one pół fetyszem – pół fantazją, a że internet pustki nie lubi, szybko zaczęły pojawiać się serwisy zaspokajające pulsujące pragnienie zdania egzaminu teoretycznego. I tu stała się rzecz zła, bowiem cała ta edukacja zaczęła iść niewłaściwą drogą. Instruktorzy przyzwyczajeni do nauczania “po bożemu” nie byli w stanie sprostać wyszukanym fantazjom autorów nowych pytań z jednej i zwiększonym potrzebom przyszłych kierowców z drugiej strony. Co gorsza część pożal-się-Boże instruktorów, nowych testów na prawo jazdy się bała, a jestem niemal zupełnie pewien, że 2/3 z nich nie przerobiło całej bazy egzaminacyjnej choćby z ciekawości do dziś. Skutek? Oni w dalszym ciągu myślą, że aspiryna działa antykoncepcyjnie w testach na prawo jazdy są pytania o długość drążka zmiany biegów, a jedynym źródłem pytań jest płytka CD (a dla tych “nowocześniejszych – DVD).
Testy na prawo jazdy na płytce CD/DVD mają ogromną zaletę: można nimi puszczać “zajączki” i jedną koszmarną wadę – bardzo trudno rozwiązuje się je na komórce i tablecie.
…i z tego powodu zaczęło powstawać strony zawierające pytania “z łapanki”, a niektórzy ich autorzy próbują coś tam na nich zarobić. Czytaj: Tak Was robią w balona.
Niezwykle popularnym (i tak jest do dziś!) serwisem z bazą pytań była strona Prawko Baza Pytań. Co ciekawe serwis zawiera dziś wyłącznie potwierdzone pytania egzaminacyjne, wyłącznie z kategorii B prawa jazdy, czyli został oczyszczony z całego śmiecia, które do dziś zalega… w niektórych komercyjnych choć amatorskich stronach z testami na prawo jazdy.
Zdamy to(.com)!
I stała się światłość. Pojawiła się firma ZdamyTo.com która przetarła drogę profesjonalnym systemom testów na prawo jazdy. Odpalenie serwisu w krótkim czasie spowodowało… zapchanie silnych serwerow tak, że podobno musiały przełączyć się w tryb awaryjnego chłodzenia wodą z Warty.
Ale mówiąc zupełnie poważnie – to właśnie zdamyto.com wniosło zupełnie nową jakość (raczej niedoścignioną) w dziedzinie szkolenia młodych kierowców z wykorzystaniem e-learningu i platform webowych.
Testy na prawo jazdy wreszcie można było rozwiązywać “w autobusie, byle gdzie”
Sytuacja stabilizuje się
Zdawalność egzaminów teoretycznych na prawo jazdy systematycznie rośnie i nie jest w stanie jej popsuć nawet dodawanie do puli nowych pytań, a te mogą pojawić się już w 2019 roku.
Niestety w dalszym ciągu wielu kursantów oblewa egzamin teoretyczny tylko dlatego, że nie potrafili się do niego przygotować. Dlaczego? Bo nikt nie powiedział im jak należy to zrobić
Zobacz: Testy na prawo jazdy 2019: Najtrudniejsze pytania-najnowsze statystyki
Testy na prawo jazdy: jedynie 6 zaufanych wydawców
Można dziś powiedzieć, że jedynie 6 podmiotów sprzedających testy na prawo jazdy dysponuje zaufaną bazą egzaminacyjną.
Nie ma testów na prawo jazdy z certyfikatem, hologramem, cy wyświęconych przez biskupa. Nie ma też największej puli pytań. Baza pytań egzaminacyjnych jest jedna i wprawdzie jest ona oficjalna oraz dostępna dla każdego, to z oficjalnością tej oblikowanej bywa… różnie i na tą pułapkę łapią się podmioty nieprofesjonalne, które pytań testowych szukają wszędzie-byle nie u źródła (bo do niego dostępu nie mają), a właśnie od źródła testy na prawo jazdy dostaje zaledwie… 6 podmiotów w Polsce:
Ministerstwo infrastruktury na swojej stronie internetowej informuje kto tak naprawdę posiada pełne prawa autorskie do pytań egzaminacyjnych. Zgodnie z komunikatem na rządowej stronie prawa te posiadają:
- Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A. 00-222 Warszawa ul. Sanguszki 1,
- SPH CREDO, Jacek Bogusławski, 64-920 Piła al. Wojska Polskiego 43,
- Digibit, Tomasz Wituła, 87-327 Bobrowo ul. Drużyny 52a,
- Liwona Sp. z o.o. 02-496 Warszawa, ul. Rakuszanki 5,
- Sławomir Ziajka, „ZdamyTo.pl” High Technology Managment, 63-760 Zduny ul. Sulmierzycka 40,
Co ciekawe, wymienione wyżej profesjonalne podmioty w znacznej mierze sami te pytania opracowują.
Niech Minister Infrastruktury ma was w swojej opiece.