Nie zdasz za 5. razem – powtarzasz kurs nauki jazdy na koszt ośrodka szkolenia. Jakiś czas temu zaistniał pomysł aby instruktor nauki jazdy finansował egzamin poprawkowy swojego kursanta. Dyrektor WORD Toruń poszedł o krok dalej, a właściwie o trzy kroki.
Wśród wielu propozycji zmian w szkoleniu i egzaminowaniu o których czytamy w ostatnich dniach znaleźć można dość egzotyczne, jak ta dotycząca finansowania egzaminów poprawkowych. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w zamyśle autora zmian w przepisach chodzi o ukaranie tych, którzy są odpowiedzialni za proces szkolenia kandydatów na kierowców.
Skoro zdawalność egzaminów, zwłaszcza praktycznych, na najpopularniejszą kategorię prawa jazdy B od lat jest niska, to należy zmotywować do pracy nie tylko kursantów, ale także instruktorów, zatrudnionych w szkołach nauki jazdy i podmioty odpowiedzialne za nadzór nad procesem szkolenia kierowców
…powiedział Polsatowi Marek Staszczyk Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu.
Za poprawkę zapłaci nie tylko OSK
Plan dyrektora Staszczyka zakłada, że drugi egzamin poprawkowy (a więc trzecie podejście do egzaminu na prawo jazdy) finansowany powinien być ze środków OSK, który wyszkolił kursanta . Kolejna poprawka jednak opłacana miałaby być przez starostwo powiatowe, a więc organ, nadzorujący szkoły nauki jazdy. Dla kursantów brzmi to wspaniale, jednak to nie koniec.
Za piąte podejście do egzaminu na prawo jazdy zapłaciłby… wojewoda, czyli przedstawiciel administracji rządowej. Jeśli 5. podejście do egzaminu zakończy się niepowodzeniem, kandydat na kierowcę ma zostać skierowany na powtórne szkolenie w OSK – na koszt nauki jazdy.