Załóżmy, że masz bezterminowe prawo jazdy, które gubisz/zmieniasz nazwisko i chcesz uzyskać nowe. Czy nadal jest ono wystawiane bezterminowo? Otóż nie. I właśnie tę zasadę zaskarżyła mieszkanka Krakowa i… proces wygrała.
Sprawa sięga 2015 roku, kiedy mieszkanka Krakowa zmieniła prawo jazdy z powodu zmiany nazwiska. Prawo jazdy było bezterminowe – a jakże – jakież jednak było jej zdziwienie, kiedy w nowym dokumencie pojawiło się ograniczenie jego ważności do 2030 roku. Takie oznaczenie wyraźnie mówiło, że swoje uprawnienia straci po 15 katach i to nawet mimo tego, że poprzednie prawo jazdy wystawione było na bezterminowy okres ważności.
Zaskarżony prezydent Krakowa
Powszechnie wiadomo, że wkurzona i zraniona kobieta potrafi nawrzucać, a później skopać pierwszego lepszego. który nawinie się po drodze, a że wspomniana wyżej doczytała w swoim 15 lat ważnym prawie jazdy, że wydał go prezydent Krakowa, postanowiła poskarżyć się na niego Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu, a ten… skargę rozpatrzył na jej korzyść. Sic!
Sędziowie uznali, że data wymieniona w rubryce 11 prawa jazdy nie oznacza… niczego, a tym bardziej nie oznacza iż skarżąca straci bezterminowe wcześniej uprawnienia za 15 lat, pomimo tego, że termin został wydrukowany obok kategorii uprawnień.
Kowal zawinił, cygana powiesili
Wojewódzki Sąd Administracyjny zasądził od prezydenta Krakowa na rzecz skarżącej 1140 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Nowy wzór prawa jazdy obowiązujący we wszystkich krajach UE wprowadzono w 2013 roku. Datę ważności dokumentu – w myśl zmienionych przepisów – zaczęto w Polsce drukować od stycznia 2015 roku.
Czytaj: Zmiany w prawie jazdy od marca 2019.
