Premier Morawiecki zapowiedział wprowadzenie tego, o czym mówiło się już od dawna: pieszy będzie miał pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem zanim wejdzie na przejście dla pieszych.
Szef rządu na konferencji prasowej zapowiedział wprowadzenie trzech zmian:
[poll id=”19″]W bardzo krótkim tempie wprowadzamy trzy dodatkowe ograniczenia:
- po pierwsze jest to pierwszeństwo pieszego przed wejściem na pasy,
- po drugie jest to ograniczenie do 50 km/h jazdy pojazdów w terenie zabudowanym przez całą dobę,
- również wdrażamy zasadę, że w sytuacji przekroczenia (prędkości) powyżej 50 km/h poza terenem zabudowanym, to również będzie można odebrać prawo jazdy
Uzasadniając wprowadzenie zmian premier powiedział:
Musimy wprowadzić nowe reguły, procedury i zasady, które zdecydowanie ograniczą śmiertelność na drogach i zwiększą możliwość jazdy bezpiecznej (…). Jesteśmy w samym ogonie Unii Europejskiej, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach, ginie w ostatnich latach średnio około trzy tysiące osób na drogach
http://wordzamosc.ministerstwonaukijazdy.pl/pieszy-bedzie-mial-pierwszenstwo-zanim-wejdzie-na-przejscie/
Liczba wypadków drogowych w latach 2000 – 2018 systematycznie maleje. Liczba wypadków drogowych w Polsce systematycznie spada – z blisko 60 tyś w 2000 roku do niespełna 32 tyś. w 2018 roku.
Żeby nie było – przedstawimy też poglądy opozycyjne.
“To jest normalne, że ktoś jedzie po mieście 60-70 km/h”
Przeciwni zmianom w kodeksie są posłowie Konfederacji. Na zorganizowanej konferencji wyrazili brak zrozumienia dla ograniczenia prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h przez całą dobę. Poseł Dobromir Sośnierz stwierdził wręcz, że nie można karać ludzi za coś, co jest normalne – a normalne jest to, że ktoś jeździ po mieście 60-70 km/h.
Niech Moc będzie z Wami.